A tutaj zdjęcia wpisów dotyczących mojej Malutkiej, wraz z zaleceniami, co dalej po wyjściu ze szpitala:
Ciąża to szczególny czas, który nie warto zatruwać sobie strachem! Przerobiłam chyba wszelkie możliwe lęki i wierzcie mi-nie warto! Cierpiałam m.in. na:niedoczynność tarczycy,cukrzycę ciążową,anemię,skróconą szyjkę,ZUM i in.(także te domniemane:))Ale choroby te nie były warte mojego lęku...Chcę pokazać, jak z nimi walczyłam i jakimi sposobami się z nimi uporałam. Druga część bloga to ta już z córeczką po drugiej stronie brzucha.Zapraszam serdecznie!
czwartek, 30 stycznia 2014
Badamy się, szczepimy, naświetlamy...
Zanim napiszę o moich zmaganiach z laktatorem, kapustą i żółtaczką córki, wrzucam zdjęcia wpisów otrzymanych w szpitalu, które obrazują, co ze mną wyprawiano podczas porodu i po... mamy tu też wyniki poporodowych badań, z tym że od razu muszę zastrzec, iż z cukrzycą było gorzej niż świadczą o tym wpisy, bo jest odnotowany tylko jeden nieprawidłowy wynik, a było ich kilka (glukoza pow. 150)...
A tutaj zdjęcia wpisów dotyczących mojej Malutkiej, wraz z zaleceniami, co dalej po wyjściu ze szpitala:
A tutaj zdjęcia wpisów dotyczących mojej Malutkiej, wraz z zaleceniami, co dalej po wyjściu ze szpitala:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz