wtorek, 18 lutego 2014

Zabawne, wzruszające, obnażające wielki brzuch i moje zachcianki ciążowe...



No i znów muszę zacząć: zanim opiszę moją podróż do domciu … itd., ponieważ postanowiłam podzielić się z Wami czymś bardzo fajnym, sprezentowanym nam przez znajomą, co stanowi wprawdzie wybiórcze, ale fantastyczne podsumowanie całej ciąży – od testu ciążowego po zdjęcie malutkiej przy mojej piersi tuż po porodzie.
No to zagadka - co to jest:  ładne, kolorowe, zabawne, wzruszające, obnażające wielki brzuch i moje zachcianki ciążowe, posiadające kieszonki, ozdóbki, notatki i stanowiące świetną pamiątkę zarówno dla mamy, jak i dla córci?
Wiecie już o co chodzi?
Odpowiedź brzmi: ALBUM CIĄŻOWY. 
Ale nie byle jaki. Jest naprawdę profesjonalnie wykonany i przeuroczy. Ponieważ jest to bardzo osobista rzecz, nie mogę – podobnie jak Autorka na swoim blogu – pokazać całości na zdjęciach (choć w znacznej części jest jeszcze nie uzupełniony moimi notatkami...tak! wstyd mi...). Jednak uchylę rąbka tajemnicy. Poniżej parę zdjęć mojego albumiku: 

    
 
 

A tutaj linki do postów Autorki ze zdjęciami innych albumów, które wykonała:


P.S. Pozdrawiam Noa-lię, dziękując za album i pozostając w podziwie dla jej „robótek ręcznych":)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

UA-48159015-1